Uszkodzenia łąkotek
Uszkodzenie łąkotki i propozycja jej naprawy, „zeszycia” -> to może przerażać. Wizja zabiegu operacyjnego, konieczności rehabilitacji, chodzenia przez jakiś czas o kulach, odciążania kończyny... Wszystko to sprawia, że osoby po urazie łąkotki często zaczynają się zastanawiać, czy na pewno warto taką uszkodzoną łąkotkę szyć? W dzisiejszym poście pokażemy Państwu, dlaczego łąkotki są dla naszych kolan takie ważne, a zlekceważenie ich uszkodzenia może mieć katastrofalne skutki.
W każdym stawie kolanowym znajdują się dwie łąkotki, boczna i przyśrodkowa. Są to półksiężycowatego kształtu „uszczelki” zbudowane z bardzo wytrzymałych i ściśle ułożonych włókien. Po co nam takie uszczelki? Powodów jest kilka:
Po pierwsze, podobnie jak amortyzatory w samochodzie, łąkotki pomagają rozkładać ciężar przenoszony przez nasze stawy. Według badań, wycięcie łąkotki przyśrodkowej może zwiększać obciążenia przenoszone punktowo przez wewnętrzną część stawu o ponad 100%, a wycięcie łąkotki bocznej – nawet o 200-300%! Wszystko to ma katastrofalny wpływ na chrząstkę stawową, czyli na „emalię” pokrywającą kontaktujące się ze sobą powierzchnie kości.
Po drugie, łąkotki biorą udział w prawidłowym rozprowadzaniu płynu stawowego, który jest podstawowym źródłem substancji odżywczych dla wyżej wspomnianej chrząstki stawowej. Bez odpowiedniego rozprowadzania płynu stawowego chrząstka „nie ma czego jeść” i szybko „chudnie”, cieńczeje – znacznie przyspiesza to rozwój choroby zwyrodnieniowej, co może prowadzić nawet do konieczności założenie endoprotezy stawu.
Po trzecie, łąkotki wspomagają więzadła kolana w zapewnianiu stabilności stawu. Biorą także udział w tak zwanej propriocepcji, czyli wyczuwaniu położenia danej części ciała w przestrzeni. Jako ostatnią ich funkcję można wymienić też zapobieganie zakleszczaniu się pomiędzy powierzchnie stawowe torebki stawowej i innych tkanek, które to „łapanie się” może skutkować nagłym kłującym bólem przy złym stąpnięciu czy nagłym skręceniu stawu. Jak widać – łąkotki to prawdziwe ciche bohaterki!
Niestety, olbrzymia wytrzymałość łąkotek wynikająca ze ścisłej organizacji tworzących je włókien jest także ich wielką słabością. Ze względu na konieczność przenoszenia bardzo dużych sił, w obrębie łąkotek poza strefą obwodową nie mogą znajdować się naczynia krwionośne – naczynia takie byłyby po prostu przy każdym kroku uciskane przez powierzchnie stawowe.
Niestety, nic w człowieku nie goi się bez krwi! Zauważcie Państwo, że po skaleczeniu skóry w trakcie gojenia rana jest czerwona i obrzęknięta. Jednym z powodów jest właśnie napływ krwi w miejsce uszkodzenia. Niestety, ze względu na niedobór naczyń krwionośnych napływ krwi do uszkodzonej łąkotki jest bardzo ograniczony. W związku z tym niestety duża część uszkodzeń łąkotek nie jest w stanie się samodzielnie wygoić bez interwencji chirurgicznej.
Biorąc to wszystko pod uwagę – nienaprawione uszkodzenie łąkotki może prowadzić do postępującego uszkadzania się chrząstki stawowej, co po kilku lub kilkunastu latach może skutkować znacznymi bólami, obrzękami, ograniczeniem funkcjonowania i koniecznością założenia endoprotezy stawu kolanowego. W związku z tym odpowiedź na pytanie „czy warto szyćłąkotkę uszkodzoną po urazie?” może być tylko jedna – tak, w zdecydowanej większości przypadków warto.